Encyklopedia Solidarności

https://encysol.pl/es/encyklopedia/biogramy/19729,Ziolkowski-Jan.html
25.04.2024, 02:03

Ziółkowski Jan

Jan Ziółkowski, ur. 18 XII 1940 w Poznaniu, zm. 5 III 1983 tamże. Od IX 1981 członek „S”, współpracował z Komitetem Budowy Pomnika Ofiar Czerwca 1956. 1 III 1983 wezwany na przesłuchanie do V Komisariatu MO Poznań-Wilda w charakterze świadka ws. kradzieży w mieszkaniu obcej osoby. Podczas przesłuchania pobity przez funkcjonariuszy MO, przewieziony do szpitala MSW w Poznaniu, 2 III 1983 przewieziony na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej Zespolonego Szpitala Wojewódzkiego tamże, gdzie zmarł, nie odzyskawszy przytomności. Tego samego dnia przeszukano jego mieszkanie. 9 III 1983 podczas śledztwa rozpoczętego w Prokuraturze Rejonowej Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu przeprowadzono sekcję zwłok, która wykazała, że J. Ziółkowski „zmarł śmiercią gwałtowną w następstwie urazu tępego lewej okolicy krzyżowo-pośladkowej. Uraz mógł powstać w wyniku silnego uderzenia ciałem o twarde podłoże, spowodowanego upadkiem z pewnej wysokości, względnie rzucenia ciałem”. Prokurator nie zarządził przed sekcją zwłok sporządzenia fotografii, uniemożliwiając rozpoznanie śladów przestępstwa. Następne śledztwa umarzane kilkakrotnie; prowadziła je Prokuratura Wojewódzka w Poznaniu (prok. W. Świtoński), dążąc do wykluczenia udziału osób trzecich w powstaniu śmiertelnych obrażeń J. Ziółkowskiego; nie ustalono stanu tegoż w momencie przyjęcia go przez szpital. Śledztwo nie wyjaśniło sprzeczności w zeznaniach świadków – funkcjonariuszy MO oraz personelu medycznego, mechanizmu powstania obrażeń twarzy, okoliczności podarcia ubrania i zagubienia okularów ofiary. O przewiezieniu do szpitala milicjanci nie poinformowali żony Stefanii Ziółkowskiej. Mimo że zgłosiła następnego dnia w komisariacie, iż mąż nie wrócił do domu, funkcjonariusz MO zbył ją, twierdząc, że J. Ziółkowski dostał ataku i został przewieziony do szpitala MO. 3 III ponownie zadzwoniła na komisariat, gdzie została poinformowana, że mąż przebywa w szpitalu przy ul. Lutyckiej. Żonę ofiary nękano przesłuchaniami i rewizjami, chcąc ją zmusić do wycofania wniosku o wszczęcie dochodzenia i kolejnych odwołań od decyzji o umorzeniu śledztwa. 14 III 1983 pogrzeb J. Ziółkowskiego obserwowany przez SB, a władze KW PZPR otrzymały raport o znanych osobach, które w nim uczestniczyły. W wewnętrznym biuletynie PZPR J. Ziółkowski nazwany „recydywistą i złodziejem”, a informujące o jego śmierci klepsydry przygotowane przez opozycję „jawną prowokacją”. W sprawie przyczyn śmierci J. Ziółkowskiego wydano szereg opinii lekarskich, niektóre z nich sugerowały, że przyczyną powodującą urazy i w konsekwencji śmierć J. Ziółkowskiego był atak padaczki (w rzeczywistości ostatni atak miał 15 lat wcześniej). Prokuratura Generalna (prok. R. Kijok) umorzyła postępowanie, podkreślając, że śmiertelne obrażenia J. Ziółkowskiego powstały bez udziału osób trzecich, w wyniku zsunięcia się z kozetki.

1991 sprawę rozpatrzyła Komisja Nadzwyczajna do Zbadania Działalności MSW (komisja Rokity), ustalając, że sposób prowadzenia postępowania nosił znamiona przestępstwa, postulowano wyciągnięcie konsekwencji wobec prokuratorów W. Świtońskiego i R. Kijoka. Podkreślono nadużycie uprawnień przez funkcjonariuszy MO w stosunku do ofiary. Komisja przekazała sprawę Ministrowi Sprawiedliwości Prokuratorowi Generalnemu RP z wnioskiem o jej wznowienie. Podczas śledztwa nie udało się ustalić okoliczności ani miejsca, w jakich J. Ziółkowski doznał urazu głowy (4 sprzeczne opinie biegłych). 1992 śledztwo umorzono wobec „niestwierdzenia przestępstwa”.

Agnieszka Łuczak

Opcje strony