Hasła rzeczowe

Porwania toruńskie

"Porwania toruńskie", 19 I 1984 szef WUSW w Toruniu płk. Stanisław Łukasiak powołał specjalna grupę operacyjną do zwalczania podziemia politycznego pod dowództwem kpt. Henryka Misza. Rozpoczęła ona akcje porywania działaczy „S”. 10 II 1984 porwano z ulicy pracownika Polchemu Piotra Hryniewicza, wywieziono go do ośrodka wypoczynkowego zakładów Elana w Kijaszkowie, gdzie był przetrzymywany, brutalnie traktowany i zastraszany, bezskutecznie namawiano go też do podjęcia współpracy z SB. Po uwolnieniu P. Hryniewicz odsunął się od pracy konspiracyjnej.

21 II 1984 w podobnych okolicznościach porwany został Gerard Zakrzewski (także z Polchemu). Funkcjonariusze SB zainscenizowali jego egzekucję, przesłuchiwali go w Kijaszkowie, wypytując o znane postaci toruńskiego podziemia, odmówił współpracy z SB. 2 III 1984 porwano znanego jeszcze przed VIII 1980 opozycjonistę Antoniego Mężydłę i jego narzeczoną Zofię Jastrzębską. Przetrzymywano ich osobno w Ośrodku Sportu i Turystyki w Okoninie, poddając fizycznym i psychicznym torturom oraz nieustannym przesłuchaniom; gdy odmawiali jakichkolwiek informacji o toruńskim podziemiu, zwolniono ich po 2 dniach, przy czym A. Mężydłę porzucono na wysypisku w Brodnicy z ulotką podpisaną „OAS-Organizacja Anty-Solidarność” zapowiadającą fizyczną rozprawę z podziemiem.

Z namowy i z pomocą Stanisława Śmigla wszyscy poszkodowani złożyli w Prokuraturze Rejonowej w Toruniu zawiadomienia o przestępstwie. Tendencyjnie prowadzone śledztwa – również w Prokuraturze Wojewódzkiej – zostały umorzone w 1984 i 1985 (decyzję z 1984 antydatowano, co miało związek z porwaniem i śmiercią ks. Jerzego Popiełuszki); warto dodać, że w obronie ofiar porwań interweniowali w Sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych toruńscy naukowcy oraz bp chełmiński Marian Przykucki. Dopiero w 1991 sprawcy porwań toruńskich (m.in. H. Misz i M. Kuczkowski) zostali skazani wyrokiem sądu na kary więzienia.

 

Krzysztof Biernacki

Toruń, Region Toruń

Opcje strony

do góry